
Ostatnie spotkanie było niesłychanie emocjonujące i pozwoliło przejść kibicom przez chyba przez wszystkie możliwe emocjonalne stany. Zaczęło się od rzutu karnego w 7 minucie. Pudło. W 15 wreszcie nadszedł pierwszy gol dla Hiszpanii. W 24 minucie rykoszetem piłka trafiła do siatki, strzał Maltańczyków. Mamy 1:1 i 25 minut mniej. W pierwszej połowie Hiszpanom udało się strzelić kolejne dwie bramki, doprowadzając do rezultatu 3:1. Pozostało więc co najmniej 9 bramek do zdobycia w 45 minut. Bramka co 5 minut? Dla wszystkich wydawało się to nierealne. Dla wszystkich oprócz piłkarzy, Pierwsze 20 minut drugiej części spotkania to istny bramkowy szał, Hiszpanie zdobyli w ich czasie aż 6 bramek. Tego nie spodziewał się nikt, szczególnie reprezentanci i kibice Holendrów. Hiszpanie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Ostatnie minuty spotkania to istna walka z czasem i emocje sięgające zenitu. Hiszpanie zdobyli kolejne dwa gole. Strzelec ostatniego Juan Senor opowiadał, że był w takim amoku, że nawet nie wiedział czy już mają awans. Piłkarze dokonali wtedy rzeczy niemożliwej, zwyciężyli stosunkiem 12:1, co zostało nazwane Hiszpańskim Cudem. Podczas turnieju ulegli dopiero w finale.
|
|
PÓŁFINAŁY: Francja - Portugalia 3:2 |
Dania - Hiszpania 1:1 (4:5) |
FINAŁ: Francja - Hiszpania 2:0 |