Historia EURO
1960
1964
1968
1972
1976
1980
1984
1988
1992
1996
2000
2004
2008
2012
2016
AKTUALNOŚCI

Relacja z pierwszej ręki

Wraz z kolegami wpadliśmy na pomysł, aby pojechać na Euro do Francji na mecz Polska - Niemcy. Wyjazd był jeszcze w czasie szkoły, więc trzeba było szybko zająć się ocenami i wyjazd. Przed dniem wyjazdu chaos i szykowanie się na całego – flagi, farby i szaliki. Każdy z nas nie mógł się doczekać wyjazdu. Nadszedł ten niezwykły dzień, szybkie śniadanie, prysznic i na samolot. Kiedy dotarliśmy na lotnisko czekała nas odprawa, jednemu z moich kolegów zachciało się do wc. Więc szukanie na szybko toalety, bo zaraz był samolot. Kiedy już lecieliśmy czuć w nim było napięcie i emocje. Podróż minęła dość spokojnie. We Francji czekała nas kolejna odprawa i podróż do hotelu. W nim dostaliśmy klucze do pokojów, zostawiliśmy więc wszystkie bagaże i poszliśmy na miasto. Próbowaliśmy regionalnej kuchni - trzeba przyznać nie była aż taka zła i kobiety nawet nawet. Tak dość szybko minął dzień. Rankiem rozpoczęliśmy przygotowania do meczu. Malowanie się i jazda na stadion, przed nim dokładna kontrola policji. Zajęliśmy odpowiednie miejsca na stadionie. Było czuć silne emocje i adrenalinę - coś niesamowitego. Przebieg meczu jak dla kibica, który chciałby mimo wszystko wygranej może jednak zadowalać solidna obrona i chociaż pewne błędy w ataku dały nam remis to trzeba przyznać, że ten mecz mogliśmy wysoko wygrać. Nie byłem za bardzo szczęśliwy, ale remis to remis. Po meczu udaliśmy się do hotelu. Dzień wyjazdu był dość szczególny - spóźniona taxi i korki nie wróżyły niczego dobrego, ale kierowca dał radę. Na lotnisku odprawa i wylot. Dopiero kiedy byliśmy w Polsce zaczęło czuć się zmęczenie. Na pewno to nie był ostatni wyjazd, a w meczu z Ukrainą z pewnością wygramy.

Kacper Małkiewicz